Prawa kobiet najuboższych

Draw My Life. Mary Rabagliati.

 

Draw My Life – Mary Rabagliati – wideo nr 6 – w klipie pojawia się narrator oraz Mary wypowiadająca się w pierwszej osobie. – Meksyk – Kopenhaga – Nairobi

 

„Postaraj się, aby prawa kobiet nie były traktowane jako normy, z których będzie się rozliczać kobiety żyjące w ubóstwie”

 

Jest to szóste z kolei wideo przedstawiające życie Mary Rabagliati

 

Narrator: W wieku 21 lat Mary spędziła rok w obozie dla bezdomnych w Noisy-le-Grand. Następnie została zmuszona do powrotu do Anglii na operację wycięcia wyrostka robaczkowego. Została tam przez parę kolejnych miesięcy, bo warunki do życia w obozie nie pozwalały na rekonwalescencję, zwłaszcza w samym środku zimy. Ojciec Józef Wrzesiński poprosił ją wtedy o wykonanie paru zadań przed powrotem – miała pojechać do Birmingham pomóc kobietom, które pracowały wśród ubogich rodzin i jak najwięcej się od nich nauczyć. Miała za zadanie znaleźć też jak najwięcej młodych ludzi chętnych do pomocy w organizacji zajęć dla dzieci podczas zbliżających się wakacji.

 

Mary (pisząc list):

7 marca 1963

Drogi Ojcze Józefie,

od trzech tygodni próbuję do Ojca napisać, ale nie mam kiedy – w przedszkolu jest bardzo dużo pracy. Ostatnio nie było wychowawczyni, musiałam więc zająć się dzieciakami sama. Nie potrafię utrzymać dyscypliny w grupie, z czego one doskonale zdają sobie sprawę, wykorzystały więc okazję i rozrabiały co niemiara! W dodatku w miejscu, w którym nocuję, pojawiły się ostatnio pluskwy.

 

Nic się jednak nie martw, czuję się tu też bardzo rozpieszczana. Tak się składa, że w okolicy mieszka mój ojciec chrzestny, z którym mój tata przed wojną bardzo się przyjaźnił. Ostatnio w sobotnią noc zabrał mnie na bal przebierańców – on przebrał się za torreadora, a ja za tancerkę flamenco i zatańczyliśmy przed wszystkimi pasodoble. Było cudownie!

 

Cały czas myślę o tym, że to naprawdę szalone z naszej strony, że chcemy pracować z ludźmi najuboższymi, kiedy przecież można być szczęśliwym, robiąc coś innego. Czy to okropnie brzmi? Szczerze mówiąc, mimo że naprawdę kocham rodziny z Noisy-le-Grand i te stąd, czasem myślę, że może po prostu powinnam raczej podróżować dookoła świata. No, ale oczywiście jestem tak samo biedna, jak wszyscy inni wolontariusze ATD. Może więc po prostu powinnam wyjść za podróżnika – tak na dwa, trzy lata, żeby zobaczyć z nim świat. To przecież byłoby niemożliwe, żeby ktoś chciał przenieść się za mną do Noisy! W każdym razie jestem teraz całkiem szczęśliwa – a każdy kolejny dzień przynosi ze sobą nową przygodę!

 

Wracając do tematu przedszkola – szukam chętnych do pomocy przy organizacji zajęć wakacyjnych i myślę, że kilkoro młodych ludzi do nas dołączy. Odwiedzam też parę ubogich rodzin, a zwłaszcza jedną matkę, która jest w ciąży z ósmym dzieckiem (termin porodu przypada w następnym miesiącu). Czworo najstarszych dzieci chodzi do szkoły, dwoje przebywa w przedszkolu przez pół dnia, a najmłodszym zajmuje się ona. U dwóch synów zdiagnozowano gruźlicę – muszą być leczeni w szpitalu. Staram się pomagać jej prowadzić gospodarstwo domowe – to naprawdę ogromne wyzwanie!

 

W domu kultury rozpoczął się cykl zajęć dotyczący metod planowania rodziny. Teraz, gdy pigułki antykoncepcyjne są legalne i dostępne za darmo, większość matek jest podekscytowana. W ich domach wygląda to tak, że ich mężowie nie chcą używać prezerwatyw, później obwiniając swoje żony, gdy te zajdą w ciążę – niektórzy z nich nie chcą później uznać dziecka. Według mnie każda para powinna mieć możliwość zaplanowania swojej rodziny.

 

Gdy rozmawialiśmy o tym jakiś czas temu, mówiłeś, że jedynie naturalne metody planowania rodziny są moralnie akceptowalne. Ale skoro prowadzenie obserwacji i zażywanie pigułki mają ten sam cel, to czyż nie jest hipokryzją ze strony katolików stwierdzenie, że tylko jedno z nich jest dozwolone? Jak kobieta może mieć nadzieję, że uda jej się ułożyć swoją codzienność, kiedy jest już wykończona tym, że każdego roku zachodzi w ciążę? Księżom łatwo jest mówić, że pigułka jest zła – po pierwsze, wszyscy z nich są mężczyznami, a po drugie, nikt z nich nie musi zajmować się własnymi dziećmi.

 

Kończę już, choć mogłabym napisać o tym o wiele więcej. Jestem pewna, że jak zwykle się przemęczasz.

 

Myślę o was,

Mary[1]

 

 

Narrator: Mary przekonała Józefa Wrzesińskiego, że kobiety żyjące w ubóstwie mają bardzo ograniczony wybór w kwestii planowania rodziny. W kolejnych latach jej zaangażowanie w pracę na rzecz kobiet nie malało. Kiedy w 1975 roku w Meksyku ONZ zorganizowało pierwszą na świecie konferencję dotyczącą statusu kobiet, pojechał na nią zarówno ojciec Wrzesiński, jak i Mary wraz z dwiema wolontariuszkami ATD Czwarty Świat: Huguette Bossot i Alwine de Vos van Steenwijk. Zważywszy na fakt, że ATD zaledwie parę miesięcy wcześniej otrzymało status konsultacyjny ONZ, była to pierwsza międzynarodowa konferencja, w której organizacja ta wzięła udział. Podróż samolotem została opłacona ze środków zebranych dzięki organizacji charytatywnej z Genewy. Wolontariuszom nie musieli również płacić za noclegi w hotelu, dzięki uprzejmości przyjaciela, który ich przenocował. Przygotowując się do konferencji, Mary przez wiele miesięcy rozmawiała z kobietami z Wielkiej Brytanii żyjącymi w głębokim ubóstwie. Dowiedziała się od nich między innymi tego, że:

 

Głos kobiety (Ros?): Jeżeli nie masz nic, musisz sobie z tym jakoś radzić i nikogo nie obchodzisz. Ja miałam wiele różnych marzeń, ale nikt mi nigdy nie okazał zainteresowania. Czułam się ignorowana. Z niektórych dziewczyn się wyśmiewano, inne zmuszane były do rzeczy, których nie chciały robić. W tym wieku nie wiesz co masz zrobić, żeby przygotować się do zawodu. A kiedy mieszkasz przez całe życie w domu dziecka, nie masz nigdy niczego na własność. Chciałam mieć swój własny dom, gdzieś przynależeć. Żeby stąd uciec, wzięłam ślub w wieku siedemnastu lat. Mojego męża znałam wtedy tylko trzy tygodnie. A potem, gdy pojawiły się dzieci, poczułam, że siedzę zamknięta w domu, odcięta od świata, wpatrując się w wanienkę. Żeby gdzieś wyjść, trzeba mieć na to pieniądze, nieważne, czy chodzi o wyjście do pubu, na wieczorne zajęcia, czy do klubu. Żyję więc z dnia na dzień. Mam tylko nadzieję, żeby moje córki nie musiały przechodzić przez to wszystko, co ja, odkąd wzięłam ślub… Kiedy usłyszałam o ruchu wyzwolenia kobiet, na początku pomyślałam, że to świetny pomysł. Ale gdy usłyszałam, jak parę z nich wypowiada się w  telewizji, doszłam do wniosku, że to tylko kobiety z jednej klasy społecznej wypowiadają się w imieniu wszystkich kobiet. To nie są przedstawicielki wszystkich klas społecznych –  a przecież każda z nas ma inne potrzeby i inne pragnienia. Nie zgadzam się z nimi, gdy mówią, że macierzyństwo jest pracą służebną – a mówią to w moim imieniu.[2]

 

Narrator: Przed wyjazdem na konferencję do Meksyku, Mary razem z wolontariuszami napisała pracę „Nieznana kobieta żyjąca w głębokim ubóstwie”. Zorganizowali spotkanie z kobietami z różnych krajów żyjącymi w ubóstwie, by wspólnie stworzyć plakat z wierszem zatytułowanym: „Ain’t I a woman?” („Czyż nie jestem kobietą?”) i szkic Karty Kobiet Czwartego Świata w języku hiszpańskim, francuskim i angielskim. Karta została opublikowana przez Komisję Gospodarczo-Społeczną Narodów Zjednoczonych ds. Azji i Pacyfiku[3], zwracając uwagę na kwestię planowania rodziny, która często była zwrócona przeciwko kobietom żyjącym w ubóstwie. Wśród postulatów  Karty można było wyróżnić między innymi: „prawo do planowania rodziny bez zagrożeń i presji ze strony opieki społecznej i lekarzy oraz opinii publicznej. Decyzja kobiety w sprawie ograniczenia liczby dzieci musi być jej własną decyzją, której nikt nie może jej narzucić, wykorzystując jej ubóstwo i bezbronność”.

 

Podczas gdy ojciec Wrzesiński i Alwine de Vos uczestniczyli w posiedzeniach 133 delegacji narodowych, Mary i Huguette prowadziły stoisko wystawowe na mniej formalnym zgromadzeniu 6000 kobiet zwołanym z okazji Międzynarodowego Roku Kobiet. Poznały tam Betty Friedan (autorkę Mistyki Kobiecości) i spotkały się z rodzinami żyjącymi w górskich wioskach, w których pracowało dwóch dawnych wolontariuszy ATD.

 

W trakcie konferencji czterech delegatów ATD budziło się codziennie o 6 rano, pracując nad treścią dokumentów, aby wnieść jak największy wkład w negocjacje. Chcąc, aby Karta Kobiet Czwartego Świata dotarła do jak największej liczny osób, wrzucali ją do każdej skrzynki pocztowej w pokojach hotelowych. Do późnych godzin nocnych rozmawiali z kim tylko się dało: dziennikarzami, delegatami, rodakami. Jak ujęła to Mary, w każdej rozmowie starali się podkreślić, że zależy im, aby kobiety żyjące w ubóstwie były wolne od „kręgu nędzy, który utrwala ich role jako rodzicielek i żywicielek swoich dzieci, a który następnie osądza je, gdy nie spełniają oczekiwań”[4]. Huguette skupiła się na kształtowaniu solidarności wśród kobiet pochodzących z różnych środowisk. „My, kobiety, musimy pamiętać o tym, aby poprawa losu dla części z nas pociągała za sobą zmiany także u reszty”[5], mówiła.

 

Inny wolontariusz ATD uczestniczący w konferencji wspominał: „Z jednej strony zetknęliśmy się z kobietami, które z pasją walczyły o prawa milionów innych kobiet: prześladowanych, wykorzystywanych, upokarzanych i uciszanych. Z drugiej zaś przyszło nam słuchać rządzących sypiących pustymi frazesami i zajętych walką o władzę, co uniemożliwiało skuteczną dyskusję na temat kobiet żyjących w ubóstwie. W miarę gdy konferencja dogorywała, naszą złość podzielało coraz więcej pracowników współorganizujących to spotkanie. Każdy kelner i każda pokojówka pomogli nam rozdystrybuować Kartę na stołach bankietowych i w sypialniach. Pewien portier przeczytał Kartę i przekazywał ją swoim przyjaciołom, mówiąc: „Musicie to przeczytać!”. Każda kobieta, z którą rozmawialiśmy, była poruszona kwestią głębokiego ubóstwa”.

W ramach podsumowania konferencji Mary napisała setki listów do kobiet spotkanych na wszystkich kontynentach.

Podzieliła się też informacjami przyniesionymi z konferencji z Brytyjkami żyjącymi w ubóstwie. Wiele z nich opowiedziało jej, że lekarze zmanipulowali je do sterylizacji.

Mary: Niektórym parom żyjącym w ubóstwie proponuje się zabieg sterylizacji gdy oboje są jeszcze w młodym wieku i nie są gotowi na podjęcie tak nieodwracalnego kroku. Część lekarzy podwiązuje jajniki kobiety zaraz po porodzie bez jej zgody. Wiele ubogich kobiet (oraz mężczyzn) czuje, że lekarze skłonni są raczej podejmować decyzje za nie (nich), niż pomóc w wyborze. Pary miały żal o wymuszenie na nich aborcji ze względu na złe warunki mieszkaniowe, niskie zarobki lub dlatego, że, według opinii postronnych, mieli już wystarczająco dużo dzieci. Przymusowa sterylizacja lub aborcja zdarza się najczęściej właśnie wśród najuboższych rodzin. Ubogie kobiety zauważyły, że nawet w sytuacji, gdy rodzina szuka domu zastępczego lub adopcyjnego dla niechcianego dziecka, “tacy, jak my nie dostają szansy na zaopiekowanie się tymi niechcianymi dziećmi”.

Narrator: Kolejna światowa konferencja dotycząca kobiet miała miejsce w Kopenhadze w roku 1980. Wówczas Mary reprezentowała ATD Czwarty Świat samodzielnie. W swoim przemówieniu przekonywała obecnych do brania pod uwagę potrzeb kobiet najuboższych podczas tworzenia wszelkich projektów rozwojowych.

Pięć lat później, w roku 1985, Mary reprezentowała ATD na konferencji ONZ w sprawie kobiet w Nairobi. W ramach przygotowania przeprowadził wywiady z dużą częścią kobiet żyjących w ubóstwie, z którymi rozmawiała w roku 1975. Tym razem do dyskusji włączyły się ich nastoletnie córki. Mary została również poproszona przez brytyjską minister o przygotowanie konferencji w Nairobi wspólnie z członkami delegacji rządowej. W swojej odpowiedzi Mary nie owijała w bawełnę:

 

Mary: Przeczytawszy odpowiedź Rządu Jej Wysokości na kwestionariusz ONZ dotyczący dekady kobiet, chciałabym wyrazić ogromne zaniepokojenie, że nie wszystkie kobiety w równym stopniu skorzystały z sukcesów, jakie udało nam się odnieść, oraz że kobiety z grup o najniższym statusie socjoekonomicznym skorzystały z nich w najmniejszym stopniu. W załączonej notatce zawarłam zarys priorytetów na nadchodzące lata w kwestii edukacji, zatrudnienia, udziału w życiu publicznym oraz zdrowia. W Nairobi zapytamy delegacje o to, w jaki sposób ich rządy wdrażają postanowienia przedstawione przez ATD w Kopenhadze. Czy możemy liczyć na Państwa wsparcie?

 

Narrator: Brytyjską minister udało się przekonać do postulowanych racji, dzięki czemu obiecała poprzeć inicjatywę ATD w Nairobi. Przekazała ona kopie ośmiostronicowej notatki Mary do wszystkich departamentów, które miały swój wkład w rządowy raport sporządzony dla ONZ.

Konferencja w Nairobi, w której udział wzięło 15 tysięcy osób, została później okrzyknięta “narodzinami globalnego feminizmu”.

Podczas konferencji Mary zorganizowała warsztaty, by przedyskutować kwestię “przyszłości dziewcząt z najuboższych rodzin”. Sześćdziesiąt kobiet o osiemnastu narodowościach obecnych na warsztatach zgodziło się na pozostanie w kontakcie z ruchem  ATD Czwarty Świat, tym samym tworząc swobodną sieć współpracy w obronie przyszłości najuboższych dziewcząt i kobiet.

 

Po powrocie do Londynu Mary udzieliła wywiadu na temat konferencji. Po emisji na żywo na antenie BBC, wiceprzewodnicząca Narodowej Komisji ds. Kobiet Jej Królewskiej Mości powiedziała “Twoje odpowiedzi były doskonałe. Nasze członkinie zawsze wywodziły się raczej z klasy średniej. Jednak bardzo chciałybyśmy reprezentować większą część społeczeństwa, a więc poszerzyć członkostwo o “kobiety z Czwartego Świata”. May zgodziła się, jednak nadal zwracała się do rządu z żarliwością, mówiąc:

 

Mary: Obawiamy się ryzyka, jakie czyha na najmniej uprzywilejowane kobiety oraz ich rodziny, gdy strategie tworzone z myślą o dobrobycie ogółu nie są poddawane starannej kontroli. W dyskusji o prawach i obowiązkach rodzicielskich oraz o wolnym wyborze podczas planowania rodziny konieczna jest najwyższa delikatność. Musimy wziąć pod uwagę faktyczne doświadczenia wyniesione przez całe pokolenia najmniej uprzywilejowanych rodzin.

 

Narrator: Podsumowując dekadę konferencji w sprawie kobiet Mary napisała:

 

Mary: Dziesięć lat temu ATD Czwarty Świat zgromadził kobiety żyjące w głębokim ubóstwie z wielu krajów. Głosy biorące udział w debacie były nieśmiałe i niepewne. Niektóre kobiety płakały, bo nie mogły znaleźć słów by wyrazić swoje uczucia. Jednocześnie spotkanie pełne było radości, z tej prostej przyczyny, że wiedziałyśmy, że pozostałe kobiety w ONZ chciały nasze głosy usłyszeć. Od tamtego momentu tak wiele kobiet, wielu mężczyzn i młodych ludzi nauczyło się zabierać głos i angażować we wspólne działania na rzecz zwalczania ubóstwa. Wszyscy szukamy osób, które były pełne strachu i nieszczęścia by podzielić się z nimi naszą nadzieją i zachęcać się wzajemnie do wspólnej walki.

 

Konferencja w Nairobi również przepełniona była radością. Tysiące kobiet spojrzało wstecz na minioną dekadę walki z opresją oraz budowania solidarności. Jako członkowie ATD będziemy kontynuować nasze poszukiwania osób, które życie doświadczyło najmocniej, by wspólnie kroczyć naprzód. Pewnego dnia każda z naszych wnuczek będzie miała zawód, z którego będzie dumna, pracę wartą poświęconego czasu, oraz rolę w swojej społeczności i narodzie, która pozwoli każdej z nich oraz ich braciom, mężom, rodzinom pomóc kształtować świat oparty na pokoju i sprawiedliwości.

 

Pomimo przeszkód będziemy kroczyć naprzód!

 

 

tłum. Michalina Grzęda i Agnieszka Stefańczyk

 

Był to szósty film z serii: “Fighting for the Hope of Dignity: Mary Rabagliati’s life story”.

 

© ATD Fourth World

 

Credits : Voices recorded by Naomi Anderson and Mark Hogan

Artwork by Paul Maréchal

Script by Diana Skelton

Video editing by Agathe Coutel

Editing by Moya Amateau, Naomi Anderson, Magdalena Brand, Jessica R. Kaliski, and Gertraud Trivedi

Research support from Sophie Razanakoto, with Dominic Bernas,

Huguette Bossot-Redegeld, Jean-Michel Defromont, Hyacinth Egner, Gabrielle Erpicum,

Daniel Fayard, Elisa Hamel, Dylan Moglen, Paule René-Bazin, Sarah Ortega, and Jean Tonglet

Support from Shaeda Croft, Thomas Croft, and Chantal French

 

[1]     Listy Mary Rabagliati do Józefa Wrzesińskiego, 18 lutego, 25 lutego i 7 marca 1963 oraz krótkie fragmenty raportów spisanych w styczniu i w lutym 1963 w Lee Crescent, Birmingham

[2]     Spotkanie Czwartego Świata na temat kobiet – 3 kwietnia 1975

[3]     „Social Work Education and Development”, biuletyn Komisji Gospodarczo-Społecznej Narodów Zjednoczonych ds. Azji i Pacyfiku, Numer 16, Bangkok, Tajlandia: lipiec 1976.

[4]     List sporządzony przez Mary Rabagliati, podpisany przez Józefa Wrzesińskiego, adresowany do Catholic Relief Services.

[5]     E-mail Huguette Bossot-Redegeld do Diany Skelton, 24 stycznia 2017

Tagi: Brak tagów

Możliwość komentowania została wyłączona.